Zapraszam do czytania <;
Hej! Mam na imię Patrycja,ale przyjaciele mówią na mnie patyk.Nie lubię tego przezwiska, ale cóż trzeba się przyzwyczajać.Mieszkam z moją koleżanką,Mają.Przygotowywujemy się do nowej pracy jako stróż nocny.
Nie wiem jakie tam będą wrażenia ale myślę że się ubawimy.Patrze na zegarek; 11:30
Maja!Choć bo jeszcze się spóźnimy! Wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy.
*
Szybko przyzwyczaiłysmy się do nowej pracy.Poznałyśmy tam 2 chłopaków.Mik'a i Vincenta.Ja miałam biuro z Vincentem , a Maja z Mik'em.Byli nawet dość fajni.Majulc (przezwisko) się chyba zakochała w swoim ''współlokatorze biura'' xD.On też na pewno odwzajemnia jej uczucia (to widać) xDDD.
*
wracając do mnie
Zauważyłam,że coś się stało z animatronikami.Poszłam do Show Stage i kazałam Vincentowi zostać,lecz jak zawsze chłopcy,bał się że coś mi się stanie (tiaa jasne xD) i poszedł ze mną. Szturchłam bonniego a on wyskoczył na mnie.Jak dobrze że mój ''Purpurowy Jegomość''
odepchnął mnie w samą porę.To było naprawdę dziwne! -po czym z przerażenia go przytuliłam.
Sorki!-po czym zarumieniona poszłam do biura.Gdy purple (kolejne przezwisko xd) wrócił
cały czas ukradkiem słodko się do mnie uśmiechał.Moje zauroczenie nie trwało długo gdyż do biura wpadł Mike z bardzo przerażoną twarzom.
*
Sorka że takie krótkie ale się spieszyłam ;( Następnym razem będzie dłuższe.
A więc goodbye milordy <;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz