Zastanawiam się o co chodzi Vincentowi.On umie czarować?Mam mętlik w głowie.No...wydawał się na początku tajemniczy,ale myslałam że jest nie śmiały.Więc,widocznie się myliłam.Zabrał mnie do Service&Parts Mike poszedł do biura.Vin kazał wybrać mi kostium.Wybrałam toy chice (nie pytajcie czemu xD).Szybko pobiegliśmy do punktu wyjścia.Nie rozumiem dalej jednej rzeczy.O jakiej magii on mówił?Nic nie rozumiem.Przecież magia N I E I ST N I E J E !
*
Nie wiem gdzie jestem,źle się czuję i tęsknie za mik'em.Gorzej chyba być nie może...Chyba może...Poczułam ucisk w lewej ręce.Chyba ją złamałam.Ujrzałam dziwną,smuklą sylwetkę.Założyła mi worek na twarz...
*
Gdy już tam dotarliśmy było tak pusto i ciemno jak nigdy dotąd.Miałam na sobie strój tego kurczaka.Bardzo mnie uciskał.Vin przywiązał do mnie linę i weszłam do niebiesko-białego pudełka.Było naprawdę duże.Takie małe na zewnątrz a tak ogromnie w środku.Ja cały czas spadałam , spadałam,spadałam i tak przez ok 5 minut.Gdy już wreszcie spadłam na ziemię, zauważyłam tam...Marionetkę i...Maję!Nie wierze!Znalazłam ją!Ale zaraz...co ona ma na głowie?I co ta pacynka z nią robi?
Witajcie milordy moje ^^.Wiem , wiem.Miałam baardzo długą nieobecność na blogu ale od teraz się już poprawię <;.Dzisiaj jeszcze 2 posty c;
~Mangled
Cześć!Tutaj poznasz najmroczniejsze sekrety fnafa i będziesz się dowiadywać o nim na bierząco jeśli oczywiście zerkniesz na mojego bloga :) Będę robić konkursy ankiety i wiele wiele więcej :)
sobota, 23 stycznia 2016
piątek, 8 stycznia 2016
Opowiadanie 3/Czary?
Vincent!Gadaj i to już!-krzyknęłam-No bo ja...em...jak by to powiedzieć...marionetka...chce zabić Maję...ehkem,bo...ekhem myśli że to ja...-odparł z pewnym zakłopotaniem-Nie mogę w to uwierzyć!Przez mojego słodkiego Purple Maja może zginąć!Ja ja mogłam się w nim zauroczyć! >.<
To przecież jest bandyta!-Słyszę to ;/-Wydukał Vin-Ty czytasz w moich myślach?!-Może...-Vincencie jeśli to teraz słyszysz to wiedz ze jesteś palantem -.-(moim palantem)-Czyli mam jakieś szanse u cb? :3-zapytał spokojnym głosem-Nie!Oczywiście że nie!I...czekaj...chcesz zostać moim chłopakiem?!-Może...-Morze jest głębokie i czerwone xD.Ale gadaj jak odzyskać Maję!
-Już mówie,spokojnie.Tylko jest jeden kłopot...-Jaki?!-Trzeba stać się animatronikiem-I to jest ten kłopot?-zapytałam spokojnie-Ta...jeśli staniesz się animatronikiem to już na zawsze...-I kurna fajnie!Nigdy już nie odzyskamy Maji!-zdenerwował się Mike-Trudno...raz kozie śmierć-pomyślałam-Purple, jak się zmienia w animatronika?!-Ty chcesz się zmienić w animatronika?!-Tak!Chcę odzyskać Maję niewiadomo ile to będzie mnie kosztować!Przysięgłam jej ze nigdy jej nie zostawię!I tą przysięge dotrzymam!-Jak tam chcesz.Tylko,uważaj na sb.Od razu mówię że masz 12 godzin do odzyskania Maji w innym wypadku zostaniesz w kostiumie na zawsze.-ostrzegł mnie Vin-Po pierwsze:Mówileś że nie da się wydostać z kostiumu.Po drugie:jak uliha chcesz mnie do niego wsadzić?!-Po pierwsze:M,Ogę się mylić.Po drugie:Czarami...
Podobał wam się ten rozdział? ;)
I tak wiem krótkie zabijcie mnie za to xd ale nauka ....wiecie.
Narka!
~Mangled
To przecież jest bandyta!-Słyszę to ;/-Wydukał Vin-Ty czytasz w moich myślach?!-Może...-Vincencie jeśli to teraz słyszysz to wiedz ze jesteś palantem -.-(moim palantem)-Czyli mam jakieś szanse u cb? :3-zapytał spokojnym głosem-Nie!Oczywiście że nie!I...czekaj...chcesz zostać moim chłopakiem?!-Może...-Morze jest głębokie i czerwone xD.Ale gadaj jak odzyskać Maję!
-Już mówie,spokojnie.Tylko jest jeden kłopot...-Jaki?!-Trzeba stać się animatronikiem-I to jest ten kłopot?-zapytałam spokojnie-Ta...jeśli staniesz się animatronikiem to już na zawsze...-I kurna fajnie!Nigdy już nie odzyskamy Maji!-zdenerwował się Mike-Trudno...raz kozie śmierć-pomyślałam-Purple, jak się zmienia w animatronika?!-Ty chcesz się zmienić w animatronika?!-Tak!Chcę odzyskać Maję niewiadomo ile to będzie mnie kosztować!Przysięgłam jej ze nigdy jej nie zostawię!I tą przysięge dotrzymam!-Jak tam chcesz.Tylko,uważaj na sb.Od razu mówię że masz 12 godzin do odzyskania Maji w innym wypadku zostaniesz w kostiumie na zawsze.-ostrzegł mnie Vin-Po pierwsze:Mówileś że nie da się wydostać z kostiumu.Po drugie:jak uliha chcesz mnie do niego wsadzić?!-Po pierwsze:M,Ogę się mylić.Po drugie:Czarami...
Podobał wam się ten rozdział? ;)
I tak wiem krótkie zabijcie mnie za to xd ale nauka ....wiecie.
Narka!
~Mangled
czwartek, 7 stycznia 2016
Opowiadanie 2/Co on ukrywa?
Drugi rozdział! ^^
Co się dzieje?!-zapytałam z niepokojącym głosem-T-tamta m-marionetka p-po-Mów zrozumiale!-krzyknęłam-Tamta marionetka porwała Maję!-wykrztusił Mike-Jak to?!-Nagle Vincent najbardziej z nas się niepokoił,aż w końcu zapytał-A czy nie widziałeś takich pięć dziwnie przypominających cieni?-W-widziałem,a co?!-O fu*k,idą po mnie...-Jak to idą po ciebie?!-zapytałam zaniepokojonym głosem-No...ta piątka cieni to dzieci zamordowane przeze mnie.A marionetka jest matką jednego z nich.Gdy je mordowałem miałem shizofremię.Byłem wariatem.Nie panowałem nad agresją.Coś w środku kazało mi zabijać,gryzć i nie mogłem sobie z tym poradzić.A one o tym nie wiedzą i chcą mnie zabić.-odparł-Ty?!Przecież zawsze byłeś opanowany,stanowczy ale i zabawny i nigdy się nie kłócisz!-Wykrztusiłam z siebie-No cóż...ludzie się zmieniają-Może pójdziemy w końcu ratować
moją księżniczkę Maję?!-A racja!Prowadz milordzie! xD
*
Gdzie ją widziałeś i co się wtedy działo?!-zapytałam-Przy tym pudle gdzie jest zwykle ta kukiełka.Wciągneło ją po prostu!-Jak to możliwe?!Vincent?-stałam jak osupiała zdołałam tylko to powiedzieć-Ja nie mam z tym prawie nic wspólnego!-Czy aby na pewno? :/
I jak to się skończy?Jak myślicie?
Naraska milordy! ;3
Co się dzieje?!-zapytałam z niepokojącym głosem-T-tamta m-marionetka p-po-Mów zrozumiale!-krzyknęłam-Tamta marionetka porwała Maję!-wykrztusił Mike-Jak to?!-Nagle Vincent najbardziej z nas się niepokoił,aż w końcu zapytał-A czy nie widziałeś takich pięć dziwnie przypominających cieni?-W-widziałem,a co?!-O fu*k,idą po mnie...-Jak to idą po ciebie?!-zapytałam zaniepokojonym głosem-No...ta piątka cieni to dzieci zamordowane przeze mnie.A marionetka jest matką jednego z nich.Gdy je mordowałem miałem shizofremię.Byłem wariatem.Nie panowałem nad agresją.Coś w środku kazało mi zabijać,gryzć i nie mogłem sobie z tym poradzić.A one o tym nie wiedzą i chcą mnie zabić.-odparł-Ty?!Przecież zawsze byłeś opanowany,stanowczy ale i zabawny i nigdy się nie kłócisz!-Wykrztusiłam z siebie-No cóż...ludzie się zmieniają-Może pójdziemy w końcu ratować
moją księżniczkę Maję?!-A racja!Prowadz milordzie! xD
*
Gdzie ją widziałeś i co się wtedy działo?!-zapytałam-Przy tym pudle gdzie jest zwykle ta kukiełka.Wciągneło ją po prostu!-Jak to możliwe?!Vincent?-stałam jak osupiała zdołałam tylko to powiedzieć-Ja nie mam z tym prawie nic wspólnego!-Czy aby na pewno? :/
I jak to się skończy?Jak myślicie?
Naraska milordy! ;3
Opowiadanie/Nowa praca
Cześć!To pierwszy rozdział opowiadania ^^
Zapraszam do czytania <;
Hej! Mam na imię Patrycja,ale przyjaciele mówią na mnie patyk.Nie lubię tego przezwiska, ale cóż trzeba się przyzwyczajać.Mieszkam z moją koleżanką,Mają.Przygotowywujemy się do nowej pracy jako stróż nocny.
Nie wiem jakie tam będą wrażenia ale myślę że się ubawimy.Patrze na zegarek; 11:30
Maja!Choć bo jeszcze się spóźnimy! Wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy.
Zapraszam do czytania <;
Hej! Mam na imię Patrycja,ale przyjaciele mówią na mnie patyk.Nie lubię tego przezwiska, ale cóż trzeba się przyzwyczajać.Mieszkam z moją koleżanką,Mają.Przygotowywujemy się do nowej pracy jako stróż nocny.
Nie wiem jakie tam będą wrażenia ale myślę że się ubawimy.Patrze na zegarek; 11:30
Maja!Choć bo jeszcze się spóźnimy! Wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy.
*
Szybko przyzwyczaiłysmy się do nowej pracy.Poznałyśmy tam 2 chłopaków.Mik'a i Vincenta.Ja miałam biuro z Vincentem , a Maja z Mik'em.Byli nawet dość fajni.Majulc (przezwisko) się chyba zakochała w swoim ''współlokatorze biura'' xD.On też na pewno odwzajemnia jej uczucia (to widać) xDDD.
*
wracając do mnie
Zauważyłam,że coś się stało z animatronikami.Poszłam do Show Stage i kazałam Vincentowi zostać,lecz jak zawsze chłopcy,bał się że coś mi się stanie (tiaa jasne xD) i poszedł ze mną. Szturchłam bonniego a on wyskoczył na mnie.Jak dobrze że mój ''Purpurowy Jegomość''
odepchnął mnie w samą porę.To było naprawdę dziwne! -po czym z przerażenia go przytuliłam.
Sorki!-po czym zarumieniona poszłam do biura.Gdy purple (kolejne przezwisko xd) wrócił
cały czas ukradkiem słodko się do mnie uśmiechał.Moje zauroczenie nie trwało długo gdyż do biura wpadł Mike z bardzo przerażoną twarzom.
*
Sorka że takie krótkie ale się spieszyłam ;( Następnym razem będzie dłuższe.
A więc goodbye milordy <;
środa, 6 stycznia 2016
Opowiadania!
Cześć!Będę od tej pory pisać opowiadania!Cieszycie się?Bo ja tak!Pierwsze opowiadanie jakie zrobie będzie mieć tytuł...A kogo to obchodzi xD wymyślę przypisaniu XD
Będę pisać tak raz w tygodniu i przewiduje tak około 14 rozdziałów ;D
Więc jeszcze dziś coś napisze :3 Narka!
Macie tu rysunek z chica xd
Będę pisać tak raz w tygodniu i przewiduje tak około 14 rozdziałów ;D
Więc jeszcze dziś coś napisze :3 Narka!
Macie tu rysunek z chica xd
Subskrybuj:
Posty (Atom)